Przedstawiamy pierwszy tekst - efekt ćwiczenia umysłu Oli Pochwatki, uczennicy kl.Vc. Zapraszamy do lektury i wspólnej zabawy w odszukanie ukrytych tytułów. Dla utrudnienia zaszyfrowane przez Olę tytuły zostały wbrew regułom ortograficznym, które głoszą że pierwszy wyraz tytułu książki jako nazwy własnej piszemy wielką literą, zapisane zostały - dla utrudnienia oczywiście - małą literą. Powodzenia !!!
Tego poranka Mały Książę wybrał się do tajemniczego ogrodu,
dzień był piękny, słońce otulało budzące się wiosenne kwiaty. Wczoraj ustalili
z Mikołajkiem, że spotkają się o dziesiątej. Dochodziła dziesiąta, ogród mienił
się tysiącami barw… z oddali ujrzał nadchodzące postacie.
- Poznajcie się - powiedział Mikołajek- spotkałem po drodze Króla
Maciusia Pierwszego i zaprosiłem na wspólną wycieczkę. – Super - ucieszył się Mały
Książę – W grupie weselej, zapraszam.
Chłopcy przysiedli na ławce pod magicznym drzewem.
– Może pobawimy się w trzech muszkieterów? - Mikołajkowi
zaświeciły się oczy, uwielbiał wszelkie bitwy i strzelanki.
- Może innym razem- odparł Mały Książę – Przecież mieliśmy
odwiedzić Akademię Pana Kleksa.
- Faktycznie ! - Mikołajek palnął się w czoło –Zapomniałem,
może Pan Kleks zabierze nas w cudowną podróż ?
- Ostatnio obiecał przewieźć nas białym mustangiem- dodał Mały
Książę – Chodźmy. Ruszyli wzdłuż różanej alejki -Co to za muzyka?- Maciuś przystanął.
Nie poznajesz ? To katarynka!- odparł zdziwiony Mikołajek.
Minęli skalny ogródek i gęste zarośla, - Brakuje tylko lwa-
stwierdził Maciuś – byłoby, jak w pustyni i w puszczy!- wykrzyknął zachwycony
-ale tu fajnie - Mały Książę mrugnął porozumiewawczo do Mikołajka – To nasza
tajemnicza księga dżungli …
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz