czwartek, 19 maja 2016

"chicagoGIRL.facebookowa Rewolucja" - o sile mediów społecznościowych!

    Dnia 16 maja 2016 uczniowie klasy 3b udali się do instytucji Warsztaty Kultury w Lublinie na projekcję filmu "chicago.Girl.facebookowa rewolucja". Film nakręcony został w 2012 roku jako dokument ku pamięci Bassela Shahade- kamerzysty, dziennikarza obywatelskiego rewolucjonistów syryjskich.
    O akcjach protestacyjnych opowiada 19-letnia Ale, która wraz z rodziną mieszka w USA.Jest zwyczajną dziewczyną z college'u, ale zrezygnowała z przyjemności codziennego młodzieńczego życia i poświęciła się swojej misji - wykorzystaniu mediów społecznościowych do walki z dyktaturą w Syrii. Ale jest administratorką fanpage'u na Facebooku "The Syrian Days of Rage", prowadzi konto na Twiterze i non stop pracuje w sieci, aby nagłaśniać sytuację w Syrii w Internecie. Jej materiały otrzymane od świadków wydarzeń w ojczyźnie trafiają na największych stacji telewizyjnych na świecie. Dzięki niej i jej przyjaciołom  z Syrii świat dowiaduje się o prawdzie w tym kraju pogrążonym w wojnie. Ale nie tylko uświadamia ludzi, w tym polityków, o sytuacji w Syrii, ale dokłada wszelkich starań, aby pomóc rewolucjonistom, jak i cywilom - rannym i chorym. Kupuje kamery i sprzęt (by był jak najbardziej niewidoczny), aby przyjaciele w Syrii mogli bezpiecznie filmować wydarzenia rozgrywające się na ulicach. W końcu wyjeżdża do Syrii, aby nieść pomoc medyczną.
   W filmie wykorzystano fragmenty autorskich nagrań Bassela - przyjaciela Ale z Syrii, odważnego dziennikarza obywatelskiego. Są to głównie demonstracje w Syrii, w Hamie oraz Damaszku, ale i Egipcie, Tunezji, Libii i Iraku. Ukazują próby obalenia reżimu tam panującego. Dowiadujemy się, że przekaz władz jest jasny: "Don't mess with us" (Nie zadzierajcie z nami), a bunt w społeczeństwie rośnie i wielu bojowników o wolność z walki ulicznej przenosi się w szeregi tworzącej się Wolnej Armii Syrii (WAS).
    Uważam, że film porusza kwestie, o których my, młodzi Polacy, rozmawiamy tylko od czasu do czasu i to w chwilach głębszej zadumy. Film przybliżył nam życie Syryjczyków, których sytuacja od momentu powstania filmu do tej pory pogorszyła się. Dokument ujawnia moc oddziaływania mediów społecznościowych, ale moim zdaniem nie udaje się Ale tak oddziaływać na świat, aby w pełni zrozumieć i odczuć terror panujący w Syrii. Myślę, że takie okrucieństwo można odczuć i zrozumieć tylko wtedy, gdy jest się blisko niego i doświadcza się go, niestety, na własnej skórze.
     Film jest warty obejrzenia, a świadczy o tym powaga tematu nadal aktualnego i ważnego dla świata. Samo zachowanie gimnazjalistów podczas projekcji, którzy w ciszy i skupieniu, bez zbędnych komentarzy obejrzeli ponad 1,5 godzinny film również pokazuje, że był to nie stracony czas.
       Po filmie dyskusję o filmie moderowała pani edukator filmowa i teatralna. W dyskusję chętnie włączył się Wiktor. Na koniec podzieliliśmy się na dwa zespoły i metodą impro teatru próbowaliśmy odgrywać scenki rozmowy na ważne tematy. Dialog kontynuowaliśmy włączając się kolejno do "gry". Nasze scenki dotyczyły ówczesnego problemu uchodźców oraz umawiania się przez facebook.

                                                                                                                                  Relację napisała: 
Weronika Ciosek, 3b


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz