czwartek, 4 października 2012

Recenzja książki "Miłość bez konserwantów".


Cześć!
           Nazywam się Kornelia i chodzę do klasy „I a”. Jestem uczennicą naszego gimnazjum.
Mam nadzieję, że każdy, kto to czyta, lubi spędzać czas z nosem w książkach;).
Ostatnio zaczytuję się w książkach pani Agnieszki Tyszki. Szczególnie spodobała  mi się jedna jej książka i chcę ją wam serdecznie polecić.

    Nosi ona tytuł „Miłość bez konserwantów”. Nie tylko tytuł brzmi ciekawie, ale i opisana tu historia. Opowiada o trudach codzienności dziewczyny w ostatniej klasie gimnazjum. Niby codzienne i szare życie, lecz dzięki wsparciu bliskich Nela wie, że można znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Nastolatce towarzyszy wiele problemów. Jednym z nich jest choroba jej podopiecznej, rozstanie z chłopakiem, trudna sytuacja w domu, no i jeszcze ta nauczycielka matematyki…. Jak już wiemy ciężko jest ogarnąć wszystkie swoje troski, rozczarowania, obowiązki i znaleźć czas dla przyjaciół i rodziny. Ale wierzę w was, wiernych czytelników książek, że czytając tę powieść zrozumiecie jej przesłanie, które przesyła wam autorka tej książki. Więcej szczegółów nie zdradzę. 
Kornelia Gancarz
„I a”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz