poniedziałek, 14 listopada 2016

Czytanie - polecam ...

Przedstawiamy kolejną wypowiedź na temat czytania. Jej autorem jest ksiądz Wojciech Marczewski, który podzielił się z nami "swoją historią czytania". Zapraszamy do lektury i ... czekamy na opinie na temat książek i czytania Was Wszystkich. Przypominamy, że nasze łamy są otwarte dla tych, którzy chcą się podzielić swoimi refleksjami na ten temat. Czytelnicy książek, włączcie się w akcję polecania czytania!

"W świat czytania wszedłem dzięki mojemu Tatusiowi. Codziennie „tracił czas”, by czytać nam wybrane książeczki dla dzieci. Co prawda zasypiał przy tym często, ale dzięki temu udało się nam z bratem rozwinąć coś bardzo cennego, a mianowicie świat wyobraźni. Leżąc w łóżkach, wsłuchani w głos Taty, który po całym dniu pracy znajdował dla nas czas wędrowaliśmy z Psem, który jeździł koleją, odkrywaliśmy z Tomkiem Wilmowskim różne kontynenty, wsłuchiwaliśmy się w opowieści biblijne, a z chłopcami o imionach zaczynającymi się na literę „A” szaleliśmy w Akademii Pana Kleksa. Dziadek natomiast był „chodzącym tomem” poezji Mickiewicza i Słowackiego. Potrafił z głowy cytować obu mistrzów polskiego romantyzmu z tak cudownym ukochaniem. Próbował nas brzdąców nauczyć „Powrotu Taty”, „Ballad i Romansów”.
W ósmej klasie dostałem na trzy dni Tolkiena „Władcę Pierścieni” i od tego czasu jest to druga, po Biblii książka, którą czytam co pewien czas. Dzięki niej odkryłem fantastykę. Obok tak wielkich mistrzów jak Asimov, Herbert (ten od „Diuny”), Le Guin, czytałem polskich autorów, którzy dziś dla młodych ludzi są „mistrzami” - Sapkowskiego, Ziemkiewicza, Oramus. Wydawałem połowę kieszonkowego na „Feniksa’” i ‘”Nową Fantastykę”. „Wciągnąłem się” w świat horrorów, fantasy, science-fiction, space-oper, cyberpunku.
Gdyby nie „zakochanie w literaturze’” mojego polonisty w liceum nie odkryłbym, że świat „Lalki”, „Sklepów cynamonowych”, „Ogniem i mieczem” może być równie fascynujący jak Wojsławice Jakuba Wędrowycza czy świat Mordimera Madderdina. Dzięki czytaniu i zabawom w słowotwórstwo na zajęciach języka polskiego oraz częstym wyjazdom na warsztaty języka ojczystego nie  potrafiłbym dziś wygłaszać „tak pięknych kazań”.
Oprócz książek polecam też czytanie dobrych komiksów. To pozwala nauczyć się mówić precyzyjnie,  krótko i konkretnie.
Czytanie rozwija też wyobraźnię - każda książka to wejście w nowy świat, zwiększa też zasób słów i pozwala poszukiwać nowych znaczeń dla nich.
Podsumowując… gdyby nie wieczorne czytanie z Tatą, wiersze recytowane z pamięci przez mojego Dziadka i „zakochanie” w Biblii pewnie by nie było „miłości” do czytania.
Aha, książki ładnie pachną:-) Choć dziś funkcjonują ebooki i audiobooki, to jednak wolę książkę drukowaną, tradycyjną. Zapachu nowej, przez nikogo nieczytanej jeszcze książki nie można z niczym porównać!" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz