wtorek, 9 czerwca 2020

Kamishibai klasy 5H!


Scenariusz do lubelskiej legendy "Czarcia łapa" w formie teatrzyku kamishibai opracowali uczniowie klasy 5B pod opieką pani Iwony Kozak. Praca to efekt projektu edukacyjnego realizowanego przez nauczyciela polonistę w klasach piątych, w którym głównym zadaniem było opracować tekst legendy według zasad kamishibai oraz ilustracje do tekstu. Dla uczniów to nowa metoda pracy z tekstem i nowy sposób tworzenia opowieści i książki. Z metodą uczniowie zapoznali się w trakcie zdalnej nauki i we współpracy ze szkolną biblioteką. W ramach wsparcia edukacyjnego nauczyciele bibliotekarze przygotowali ciekawe informacje o kamishibai i zachęcali do tworzenia własnych teatrzyków kamishibai. Przy realizacji projektu uczniowie uczyli się też współpracy, podziału zadań i systematyczności. Prace plastyczne są różnorodne w stylu, ale są ciekawe i pokazują charakter twórczy autorów. Efekty są bardzo zadowalające i już nie możemy się doczekać kiedy przedstawimy i poczytamy legendy lubelskie w szkole. Może starsi uczniowie-twórcy kamishibai poczytają młodszym? 
    Przedstawiamy prace poniżej, a niebawem zaproponujemy możliwość pobierania teatrzyku kamishibai "Czarcia łapa" do wykorzystywania w swoich domach i szkołach! Niech twórcze i ciekawe prace uczniów idą w świat dostarczając przyjemnych wrażeń i ucząc!
Tekst i lider zespołu: I.Szajewski 
Autorzy ilustracji: P.Kalinka, P. Jones, O. Parzymies, 



Wstęp:
 Zapraszamy do obejrzenia naszego teatrzyku kamishibai zatytułowanego: "Lubelska Legenda o Czarciej Łapie"

1. Do Trybunału Koronnego w Lublinie, gdzie znajdował się sąd najwyższy na całą Małopolskę, wpłynął pozew ubogiej wdowy, której bogaty szlachcic bezprawnie odebrał posiadłości i wszystkie wartościowe rzeczy, jakie miała.
2.  Kobieta wierzyła w sprawiedliwy wyrok lubelskiego sądu, mimo że mówiło się o przekupstwie jego sędziów. Sąd grodzki wydał bowiem werdykt na jej niekorzyść. Zatem to była jej ostatnia deska ratunku.
3. Szlachcic jednak przekupił sędziów, którzy wydali niesprawiedliwy wyrok - niekorzystny dla biednej wdowy.
5.  Kobieta zalana łzami zawołała tylko z rozpaczy:
- Diabły sprawiedliwszy by wyrok wydali!
6. Jej krzyk był tak przenikliwy i donośny, że nawet czarty w piekle go usłyszały i o północy zajechały karetą zaprzężoną w czarne konie pod lubelski trybunał.
7. Nocni, rogaci goście, o oczach jak rozpalone węgielki, mieli kruczoczarne płaszcze, spod których wystawały diabelskie ogony. Tak! Zjechał się DIABELSKI SĄD!!!
8. Ponownie rozpatrzył on pozew biednej wdowy, tym razem na jej korzyść. Jeden z diabłów podpisał sprawiedliwy werdykt swoją rozpaloną w ogniu piekielnym dłonią.
9. W ten sposób na lipowym stole na zawsze pozostał znak diabelskiego sądu – CZARCIA ŁAPA!
10.  Chrystus z krucyfiksu zawieszonego w sali sądowej, będąc świadkiem tamtych zdarzeń, uronił łzę i odwrócił głowę. Nie mógł patrzeć na diabelski sąd sprawiedliwszy od ludzkiego.
11. Lubelscy sędziowie, do których szybko dotarły nocne wieści, nie odważyli się zmienić diabelskiego werdyktu.
12. I Ty, Drogi Widzu, przybądź na zamek do Muzeum Lubelskiego, sam zobacz znak sądu diabelskiego. O uczciwości w życiu swym pamiętaj i przestrogę naszą zapamiętaj:
SPRAWIEDLIWOŚĆ W ŻYCIU POPŁACA,
TO WARTOŚĆ, KTÓRA DO CZŁOWIEKA POWRACA.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz