Szkolne lektury to zazwyczaj „uczniowska zmora”, powód do
nieustającego bólu głowy wielu pokoleń małych i nieco większych ludzi
zasiadających w szkolnych ławach. Trudny orzech do zgryzienia dla tych uczniów,
którzy nie lubią czytać, a niestety muszą zaznajomić się z tekstami książek
będących w tzw. kanonie lektur szkolnych. Dla niektórych jest to, niestety,
przyczyna wielu bezsennych nocy spędzanych na czytaniu „po łebkach” książki,
którą dosłownie za chwilę będzie trzeba omawiać na lekcjach języka polskiego, a
do której nie miało się ochoty zajrzeć wcześniej.
Ale, o dziwo! ci uczniowie niechętni czytaniu szkolnych
lektur, często już zakończeniu edukacji, niekiedy z rozrzewnieniem wracają do niektórych tytułów
książek, które w czasach szkolnych omijali szerokim łukiem. Niektórzy chcą
nadrobić zaległości z przeszłości, przeczytać książkę od deski do deski, bo
spodobała im się fabuła, a może interesujący był bohater, a może po prostu nie
wypada, by człowiek, o którym inni mówią: „inteligent” po prostu nie znał treści
tych książek.
A czy ty znasz bohaterów szkolnych lektur? Zapraszamy do
kolejnej zabawy z cyklu gimnastyka umysłu. Sprawdź swoją wiedzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz