czwartek, 7 listopada 2019

Gdzie jest Bulla?

   Zapraszamy uczniów do rozwijania swojej kreatywności i kontynuowania opowiadania specjalnie napisanego przez nauczycieli bibliotekarzy. Pierwsze próby już były, a teraz zachęcamy nowych czytelników do wyzwalania swojej pomysłowości! Czekamy na Wasze prace w szkolnej bibliotece!

GDZIE JEST BULLA?
To miał być wyjątkowy dzień. Wyjątkowy i radosny. Wszyscy pracownicy przygotowywali się do niego niezwykle starannie. Nawet okna w budynku tak lśniły, że zdawały się swoim blaskiem krzyczeć: Jesteśmy gotowe. Czekamy! Czekały i czerwone dywany, wytrzepane pieczołowicie przez personel sprzątający. Oczekiwały też i mahoniowe meble wypucowane specjalnym woskiem tak, że w blatach stołów można się było przejrzeć jak w lustrze.
Czekali również i ludzie. Naczelny zarządzający przechadzał się nerwowo po swoim gabinecie i co chwilę poprawiał krawat bądź złote spinki przy mankietach koszuli. Spokojnie zachowywały się jedynie panie w bibliotece, które były bardzo zadowolone z przygotowanej przez siebie wystawy. W gablotach na granatowych suknach spoczywały najpiękniejsze wydania unikatowych książek. Panie szczególnie dumne były z tej jednej, która została przez nie umieszczona na honorowym miejscu, a którą pieszczotliwie nazywały Bullą.
W ten wyjątkowy poranek jako pierwsze zjawiły się w budynku właśnie panie z biblioteki. Chciały sprawdzić czy wszystko jest na swoim miejscu i czy o czymś nie zapomniały. Przywitał je w holu pan portier, Tomasz, który zamiast radosnego okrzyku: Witam szanowne panie!, którym witał je co rano, tym razem bełkotał coś niezrozumiale i patrzył na nie przerażonym wzrokiem. Dopiero po chwili paniom udało się wyłowić z bezładnej mowy portiera jedno zdanie, które uparcie powtarzał.
Nie ma jej, nie ma jej, nie ma jej… - niosło się po korytarzu.


BULLA - 1. urzędowe pismo papieskie po łacinie, dotyczące spraw wielkiej wagi
2. pierwotnie okrągła, metalowa pieczęć, dołączona do ważnych dokumentów, potem dokument opatrzony taką pieczęcią

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz